Przedstawiam wam fragment prologu z pewnego bloga. Całość jak i kolejne rozdziały znajdziecie na: http://landerburgh.blogspot.com/ . Jeśli wam się spodoba możecie śmiało zajrzeć pod ten link i nie zapomnijcie zostawić czegoś po sobie, po przeczytaniu. Autorom zależy bardzo na waszych opiniach, ocenach, wypowiedziach i komentarzach. Jeśli chcecie by blogów tego typu było więcej dajcie poczucie autorom, że mają dla kogo te blogi tworzyć.
Fragment prologu napisanego przez Susannah Vartanian, skopiowany z jej bloga, za jej przyzwoleniem:
Elena pędziła na koniu tak szybko jak to tylko było możliwe. Kopyta Ernesta odbijały się ile tylko sił o błotnistą powierzchnie. Nie miała w zwyczaju mknąć z taką zawrotną szybkością, zazwyczaj podziwiała zieleń traw, błękit nieba, odgłosy zwierząt dobiegające z pobliskiego lasu. Tym razem jednak było inaczej. Niebo było jeszcze ciemne po burzy, drzewa wydawały się przyjąć barwę zgaszonej zieleni, nawet zwierzęta milczały jak grób.